Manifest Sztuki Otwierającej
Minister Jednoczenia Artystów o sztuce otwierającej i dołującej:
jestem artystką, to co robię, jednym podoba sie bardziej innym mniej, kwestia gustu, w zasadzie to nie robię zbyt wiele. ale od kilku tygodni nurtuje mnie pytanie: co artyści przekazują? i co ja przekazywałam kiedyś w swoich pracach? jest to pytanie ogólne, ogólnikowe i generalizujące całościowo wszystkich oczywiście, ale warto je sobie zadać. więc pytam artystów i samą siebie:
co wnosi twoja twórczość do świata?
co jest dla ciebie teraz ważne w sztuce?
no i w życiu oczywiście?
bo co w życiu to i na płótnie, w rzeżbie, wierszu czy muzyce.
dla mnie ważne jest przekazać serce, odkryć swoją duszę, trochę dziecinną i naiwną, ale w tym jest zawarte jej piękno. śmiać się, poprostu czuć radość w sercu, tańczyć, pić wino z przyjaciółmi, cieszyć się ich szczęściem, podziwiać świat, boskie stworzenie. i gdy maluję, czy rzeżbię to pragnę, aby w człowieku właśnie to się budziło i rozkwitało.
nie chodzi o to, żeby namalować obraz, którego treść ktoś póżniej zwymiotuje, albo za rok przyśni mu się koszmar i obudzi się z krzykiem w środku nocy. nie wydaje mi się, że trzeba straszyć ludzi masakrami i potworami, naciągać na maxa emocje i strzelać nimi jak z procy, bo pełno tego dzisiaj wszędzie w mediach. czy chciałbyś, drogi artysto, mieć na ścianie w swojej sypialni to wszystko co kiedyś namalowałeś? patrzeć na to i zasypiać? te wszystkie dziwaczne, smutne i wynaturzone portety, akty, bure martwe natury, ten cały złom instalacji? ja nie.
i jak się w tym znależć teraz? gdy sztuka ma mowić o trudnych sprawach, przekazywać, budzić. np temat uchodżców, wojny, prawa kobiet. artyści zawsze przeczuwali pierwsi, jak hiper wrażliwa tkanka. dla mnie kluczem jest umiejętnosc rozróżnienia czy coś mnie otwiera czy zamyka. czy przekaz, obraz, tekst, zachowanie otwiera moje serce i odżywia je, rodzi współodczuwanie, daje nadzieję, czy odwrotnie, sieje spustoszenie w moim ciele, wyobrażni, sercu.
więc piszę MANIFEST SZTUKI OTWIERAJĄCEJ! sztuki, która podnosi człowieka w jego człowieczeństwie. sztuki, która odżywia duszę odbiorcy jak wspaniała, świeża potrawa przyżądzona z miłością. sztuki, która karmi. przenosi nas do głębi jestestwa. unosi jak na skrzydłach. daje siłę, radość, chęć dzielenia się z drugim człowiekiem. chęć życia. i magia życia. jak powiedział mi kiedyś pewien mądry artysta „jeśli obraz jest dobry, to masz ochotę wziąć kogoś za rękę i wejść do niego…” i takie obrazy chcę malować. i taki świat chcę stwarzać. żeby ludzie poprostu chcieli w nim żyć.
Aleksandra Cyganka