Na czym polega proces uzdrawiania
Uzdrowienie działa jak spirala. Możemy porównać uzdrowienie do obierania cebuli, którą obieramy warstwa po warstwie aż do jej serca! Podobnie jest z nami: konieczne jest, kiedy jesteśmy gotowi, zejść do serca naszych komórek, naszego serca, naszej duszy! Tak jest z nami wszystkimi! Poprzez wewnętrzną pracę nad sobą dotykamy naszych fizycznych, emocjonalnych, mentalnych lub karmicznych (duchowych) ran ze świadomością, a jednocześnie z dzisiejszym spojrzeniem osoby już dorosłej.
Konieczne jest by wrócić do szoku lub emocji, które wywołały w nas brak równowagi, i zablokowały przepływ energii na pewnym poziomie. Poczuć i zobaczyć w jakim stanie byliśmy? Przez co przechodziliśmy?
Jak się czuliśmy? Nasze przekonania w tamtym czasie? Następnie dochodzimy do zrozumienia wyzwalacza Pamięci Źródła tego doświadczenia i tego, dlaczego je wciąż czujemy, powód pozostawania w cierpieniu, potrzeby bycia ofiarą. Następnie kiedy jest już w nas gotowość następuje etap uzdrowienia…
Transformacja! Zaczynamy porządkować nasze życie dzisiaj w odniesieniu do tego doświadczenia z przeszłości. Zaczynamy rozumieć i czuć nową wizję tego wydarzenia emocjonalnego. Pojawia się nowy poziom świadomości. Uwalniamy się z łańcuchów, ograniczeń i przekonań. To prowadzi do nowej świadomości i nowego spojrzenia na nas!
Zrozumienie jest wtedy jeszcze głębsze, bardziej wyzwalające. Uzdrawianie to spirala, która przenika do naszych komórek, serca i duszy. Dopiero po zrozumieniu tego na wielu poziomach duchowych, umysłowych, emocjonalnych i fizycznych uzdrowienie będzie całkowite. Odważ się spojrzeć na siebie, wsłuchać się w siebie i rozpoznać w sobie cierpienia z przeszłości, aby się od nich oderwać, aby się od nich uwolnić. Obserwuj co dzieje się z tobą: emocjonalnie, fizycznie i duchowo w trakcie przejść energetycznych: portali, przesileń, równonocy, pełni lub nowiu, a nawet daty urodzin, ślubu czy rocznicy rozstania… aby zobaczyć, czego wciąż doświadczasz dzisiaj.
Nawet jeśli mamy wrażenie i powtarzamy: „ale ja dużo pracowałam/em nad sobą, już tę ranę wyleczyłam/em…”, miej pokorę, żeby cofnąć się i zdać sobie sprawę, że ona ewoluowała, że się przekształciła i że wyraża się w inny sposób. Kiedy już czujesz, że w twoim ciele nic się nie blokuje kiedy wracasz do traumy z przeszłości oznacza to, że jest ona przetransformowana i uwolniona. Możemy to nazwać „wzrostem duchowym” być w pełni obecnym w naszym codziennym życiu, słuchać znaków, ewoluować , kierując się ku temu, co najlepsze w Naszej Istocie!
„Rozwój duchowy” zamiast „Praca nad sobą”, która zawiera w sobie wspomnienie trudu dla niektórych osób… Wzrost, ponieważ za każdym razem, gdy uwalniamy uzyskujemy dostęp do nowej, głębszej świadomości, nowych przestrzeni… Wszyscy jesteśmy połączeni! Wszyscy pracujemy dla urzeczywistnienia naszego Nowego Świata, kiedy mamy odwagę zakwestionować siebie, otworzyć nasze pole widzenia i wyjść z pola ofiary! Odważ się opuścić swoje obecne życie dla olśniewającego i błyszczącego życia Światła i miłości!