Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś
Nasza osobista historia zmieszana ze zbiorową historią naszego człowieczeństwa jest o wiele bardziej interesująca i obszerniejsza niż to, co możecie poznać pozostając w zamknięciu swojego małego ego, wciąż podlegającego historii wymyślonej i nauczanej od zarania dziejów.
Z pytań, które czasami sobie zadajesz, gdy masz okazję zakwestionować cel swojego życia, wydaje ci się, że nie ma ono sensu, że twoje życie jest krótkie, że musi się zakończyć, że musisz je jak najlepiej wykorzystać działając najlepiej jak potrafisz, aby zaspokoić swoje potrzeby, swoje pragnienia posiadania, dla ciebie ważniejsze niż rozwinięcie spojrzenia dalej.
Zadawanie sobie pytań o niesprawiedliwości, o cel wojen, różne prześladowania, głód pustoszący wiele krajów, nieusprawiedliwione śmierci spowodowane gorączkową pogonią za władzą prześladującą najsłabszych spośród was.
Kim jesteś? Skąd jesteś?… Po co to wszystko?… Pytanie, komu to służy?
Życie jest krótkie, myślisz. Trzeba pracować, zarabiać, wyżywić się, jeśli to możliwe, zapewnić dostatek sobie i swoim bliskim, więc nie ma co się zastanawiać i marzyć o czymkolwiek innym.
Tak właśnie, tego doświadczyli nasi przodkowie, to nam przekazali, tego nas nauczyli, więc po co pytać, chcieć zmienić to, co jest normą, czyli tak funkcjonować całe życie, od początku do końca.
Zatem w swojej osobowości, w tej postaci, którą grasz, która robi wszystko, aby sprawić przyjemność, przyciągnąć uwagę innych, czujesz się ważna/y lub przynajmniej robisz wszystko, aby tak było.
Kiedy cel nie zostanie osiągnięty, przychodzą do ciebie frustracje, urazy, cierpienie, zazdrość, choroby prowadzące do śmierci twojego ciała fizycznego.
To, czego ludzkość doświadczyła w związku z narzuconym zamknięciem, w czasie epidemii, która jak myślimy wydarzyła się przez przypadek, nagle objawiło się niczym ziarnko piasku blokujące subtelnie zainstalowane tryby naszej codzienności.
W narzuconej izolacji, samotności zmuszającej do spojrzenia na siebie w popękanym lustrze swoich przyzwyczajeń, jak film w zwolnionym tempie, w którym mieliśmy czas przeanalizować każdy obraz, każdą sekwencję. I niektórzy zobaczyli.
Przebudzenie dla wielu następuje nagle. Patrząc w lustro swojego życia, zadajesz sobie pytanie, kim jestem?
Na pewno nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś.
Jesteś Istotą Światła przyćmioną zapomnieniem i strachem.
Kostium, rola, wygląd, który na chwilę przybierasz, to, kim jesteś na tym świecie ma tylko jeden cel -doświadczać, by dotrzeć do świadomości Miłości.
Wcielenie się w postać biedaka, osoby odrzuconej… lub wejście w skórę potężnej i ważnej osoby ma tylko jeden cel, aby rozwinąć w tobie świadomość i siłę Miłości, której celem będzie właśnie przekroczenie tych separatystycznych barier i otwarcie serc na jedność i dzielenie się.
Wszystko powinno być po prostu piękną Grą w wielkim przedstawieniu.
Niestety ta gra zamieniła się w oszustwa, kłamstwa i pojawienie się fałszywych kart.
Wiedz o tym, że twórcą tej gry jesteś ty. Zasady były proste, ale ty wolałaś/eś, grając w tę grę, zmienić je, aby zostać zwycięzcą gry. Jesteś twórcą gry, więc nie musisz identyfikować się jako gracz.
Odkrycie świadomości bycia poza grą, po zbadaniu wszystkich jej możliwości i eksperymentowania bycia każdym graczem, całkowicie uwolni cię.
W ten sposób znajdziesz swoje miejsce, ponownie uświadomisz sobie swoje Boskie pochodzenie, swoją chwilową iluzję oddzielenia od Źródła, czego skutkiem będzie uwolnienie się od uzależniających gier.
Niezbędna jest świadomość odnalezienia źródła swojej podróży, posiadania pamięci o Źródle, z którego pochodzisz i którego przede wszystkim jesteś integralną częścią.
To rozpoznanie przynosi wyzwolenie.
Te kolejne gry gromadzą dwie antagonistyczne siły, dwie przeciwstawne energie. Każda z nich będzie próbowała zwyciężyć, zapominając, że pochodzi z tego samego Źródła, wielkiego pierwotnego Światła, rozdzielonego na dwie polaryzacje poprzez pojawienie się dualności i zapomnieniu o Jedności.
To wszystko tworzy walki na tym świecie, chociaż wydaje się, że ciemne światło zwyciężyło dzięki swojej sile przekonania, subtelnemu działaniu, fałszywym obietnicom, a w obecnym momencie poprzez szerzenie strachu. To ciemne światło będzie trzymać wodze naszego istnienia dzięki naszej zdolności i chęci spania, wierząc w miraże jego obietnic.
To wszystko musi się skończyć i skończy się…
To koniec długiego snu…
Wiele z nas coraz bardziej rozwija skrzydła swojej wolności.
Już czas, żeby to było… Wielkie uniwersalne Światło, które ożywia wszystkie wyzwolone światy, w połączeniu z potężną energią Miłości, powraca na swoje miejsce w naszym świecie.
Nie jest to utopijna fikcja, ale rozwijanie się nieuniknionej rzeczywistości, która obecnie objawia się poprzez twoją świadomość, otwarcie twoich oczu, odwrócenie ich od sztucznego, iluzorycznego świata.
Wiele osób zmęczonych tym energetycznym zamieszaniem, które ma miejsce, myśli i mówi: „Nic się nie dzieje, nic nie widzimy, na próżno czekamy i zaczynamy wątpić w obiecaną zmianę…”
Podnieś swoją świadomość, poczuj siłę swojego serca,
aż w końcu rozpoznasz, że sama/sam jesteś rzemieślnikiem tego pięknego dzieła renowacji, że twoje przekonania, silna wizualizacja tej transformacji przyspieszy realizację tego wspaniałego przedsięwzięcia.
Ludzkość powoli wychodzi z gry dualności, twoje oczy wciąż są pełne miraży tego, co stare, gdzieś tam wątpisz w rzeczywistość tej przyszłości, która już istnieje na wyższej częstotliwości.
Tylko pewność, zaufanie do Twojej Boskiej Mocy, wytrwałość wizualizacji tej wzniosłej Odnowy, przyspieszą ten ruch, pozwolą na manifestację Energii Światła.
Uświadom sobie jeszcze raz, że twoje lęki całkowicie blokują pełną realizację tego Planu Wolności. Na co czekasz z podniesieniem kurtyny tego teatru iluzji, w którym byłaś/eś zanurzona/y zbyt długo!
Ruszaj naprzód tańcz z rzeką życia, niech nurt niesie Cię bez strachu. Lekkość, zabawa i płynność to klucze do uchwycenia każdej chwili. Podobnie jak woda, bądź elastyczna/y i pełna/pełen zachwytu.