Od Strachu do Miłości
Pierwszy raz doświadczyliśmy strachu, kiedy się urodziliśmy. A intensywność tego strachu zależała od okoliczności naszych narodzin. Narodziny to trudny czas … Życie poza łonem matki jest zupełnie inne! Dziecko bardzo szybko uczy się adaptacji i jest to mniej lub bardziej łatwe w zależności od postawy rodziców. Rodzice zawsze robią wszystko, co w ich mocy, to czego sami się nauczyli. Ale w zależności od ich historii, własnych urazów, często przekazują swoje negatywne emocje swoim dzieciom …
Aby dać, trzeba najpierw otrzymać … A w zdecydowanej większości przypadków … Dziecku brakuje kontaktu, jest narażone na zbyt duży hałas, odczuwa samotność… a to wymaga od niego dużej ilości energii, aby pozostać w harmonii ze swoim wnętrzem.
Po urodzeniu przechodzimy od nieustraszoności do strachu! Ważne jest, aby zrozumieć, że wiele z naszych dorosłych lęków ma swoje korzenie w tych chwilach naszych narodzin. To bezradne dziecko wciąż w nas żyje i musimy zadbać o swoje wewnętrzne dziecko. Czy to w trakcie warsztatów rozwoju osobistego, tantry, czy osobistej pracy terapeutycznej nad sobą. Mamy okazje oczyścić negatywne emocje, takie jak strach, złość, smutek, wstyd… Bo to właśnie te emocje blokują prawidłowe funkcjonowanie naszych ośrodków energetycznych.
Tantra to metoda poszerzania świadomości, zmiana naszej świadomości pomoże nam zmienić i przetransformować nasze lęki. Praca nad sobą nie powinna być skierowana na zewnątrz, ale do wewnątrz.! Dlatego medytacja i praca nad sobą jest niezbędna do podniesienia naszej świadomości. To najskuteczniejszy sposób na pozbycie się lęków …
Przede wszystkim musimy zdać sobie sprawę, że wiele aktualnych sytuacji, takich jak strach przed samotnością, strach przed odrzuceniem, strach przed porzuceniem, przed zdradą, fakt, że zbyt często myślimy, że nasze szczęście zależy od innych… ma swoje korzenie, w bardzo wczesnym dzieciństwie, więc musimy popracować nad naszą potrzebą bezpieczeństwa! Nauczmy się zwracać do Matki Ziemi, do naszych przodków, naszych zwierząt mocy…. do korzenia tego, kim naprawdę jesteśmy…
Przede wszystkim to strach blokuje energię pierwszej czakry. Nazywa się ona MULADHARA. To czakra korzenia. Jest to pierwszy kamień, fundament na którym spoczywają wszystkie pozostałe czakry. Jest połączony z żywiołem Ziemi. Znajduje się na wysokości krocza, także kości ogonowej i integruje kończyny dolne i jelito grube. Utrzymujemy tę czakrę w zdrowiu i dobrej energii, kiedy dokonujemy wyborów opartych na obietnicy duchowego wzrostu i rozwoju. W tym miejscu mówimy Życiu prawdziwe TAK
Afirmacje tej czakry to: kocham życie, jestem uczciwa/y, kocham sercem, potwierdzam że mam prawo do życia, które wybrałem, dbam o swoje ciało i wspieram je w szczęśliwym i twórczym życiu … Podczas naszych praktyk na zajechać tantrycznych czy szamańskich kładę szczególny nacisk na ukorzenienie się. Tantra i Szamanizm to duchowa ścieżka, na której musimy pozostać bardzo połączeni z ziemią. W ten sposób pozostajemy stabilni i możemy budować nasze poczucie bezpieczeństwa. Uziemienie daje nam moc, dzięki której energia może wznieść się do serca, a następnie do górnych czakr. Dlatego ważne jest, aby regularnie wracać do podstaw .Tak więc cała praca nad nasza czakra podstawy pomaga nam stawić czoła stresom życiowym, a zwłaszcza naszym lękom. To na poziomie pierwszej czakry znajduje się Kundalini. Kundalini jest często „śpiącą” energią, którą może obudzić praktyka jogi, niektóre masaże i pewne medytacje. Poprzez praktyki tantry możemy obudzić tę energię i rozprowadzić ją po kręgosłupie przez 7 czakr. Ta praca musi być wykonywana powoli, etapami i fazami integracji, aby w pełni uświadomić sobie poczyniony postęp. To praca na całe życie, a jednocześnie bardzo szybko ludzie którzy weszli na te ścieżkę odczuwają znaczną poprawę w swoim codziennym życiu. Dlatego tez warto jest zając się swoim wewnętrznym dzieckiem , oczyszczeniem i przetransformowaniem naszej przeszłości. By żyć naprawdę żyć każdym dniem który jest nam dany.
Namaste.