Aleksandra, Wędrowka Bohatera 2017
Wędrowka Bohatera to czysta mistyka. Piszę o Wędrówce, a więc o wszystkim. O poezji wędrowania, od i po korzeniach, pod powierzchnią, długich i krętych, w ciemności, po omacku, aż dotrze się do łodygi, i wraz z nią do góry, badając pion, coraz wyżej, z otwartymi oczami, w świetle dnia, przez świeże liście coraz bardziej świadomych uczynków, przez pękające ciekawością pąki, aż do rozłożystego kwiatu lekko kołyszącego się na wietrze, z otwartymi płatkami radującymi się ciepłem dnia.
I w trakcie tej mistycznej podróży, pojawiały się niesamowite przygody, zaskakujące zwroty akcji, niespodziewane odkrycia. Bo jestem i korzeniem i łodygą i liśćmi i kwiatem, a jak się rozszerzę trochę, to i niebem nad łąką i słońcem i całą ziemią. A w automatycznym ruchu nie czuję swojego ciała, nie mam żadnego kontaktu ze sobą. Pędzę gdzieś w biegu, w pośpiechu, bez tchu, bez oddechu, do końca nie wiadomo gdzie, bez czucia siebie i czucia świata dookoła. I nagle staję, rozglądam się, a za mną torowisko zgliszczy i popiołów, poszarpanych relacji, niedokończonych spraw, zadyszka i zakwasy. Zawsze można znależć sobie jakieś zajęcie i zabić nim czas. Tylko, że czas nie istnieje… ups i au.
Chyba, że czas jest moim narzędziem mocy. Bo wszystko można przekuć w narzędzie mocy… np z wściekłości zbudować energię działania, zamiast wewnętrznie się gotować, albo jątrzyć w rodzinie, wykorzystuję energię złości do działania. Ta cudownie buchająca, rozpierająca mnie z taką siłą złość, cały mój najcudowniejszy wściek, podrywa mnie z łóżka! no k… mać, cedzę pod nosem, i tak nie śpię przecież, bez sensu będę tak leżeć i się wk…. I łapię wtedy pędzel i maluję. A rano już mam obraz i jest się czym zachwycić. Zamiast sie zaciskać, rozluzniam ciało i odpoczywam. Zamiast marnować energię na ucieczkę, idę do ludzi. i patrzę sobie co wyczynia moje ciało. smutne nastroje? no nie, moje ciało podryguje w tańcu. dlaczego nie??
A więc Ja i ja, wyczekiwana przez wszystkich Konfrontacja. Małe ja i duże Ja. Ja we wszystkich nagromadzonych odsłonach. A tak naprawdę kto? I nagle, znikąd, objawiają się 2 totalnie od siebie różne energie. Niby to ja i ja, ale ja patrzę na to z boku… Objawiły się, acz dopiero po oczyszczeniu z emocji, oceny, kontroli. Po dezorientacji i rezygnacji trafiłam do otwarcia, w którym pokazała się nowa rzeczywistość. Nagle wszystko zniknęło i czyste wyświetlenie, jak grom z jasnego nieba. Istota rzeczy pozbawiona nazwy, tak pierwotna, że aż nienazwana. I zatrzymanie. I nastęny ruch. Bo gdy zobaczę naprawdę i do trzewi odczuję, JESTEM I DZIAŁAM idąc za energią, w rzeczywistości pozbawionej błędów, a wypełnionej czystą kreacją. Gdzie każdy mój ruch stwarza połączenie z pozornie niepasujących do siebie elementów. Nic na siłę. Harmonia ruchu i muzyki tworzy taniec. Świat to harmonijny taniec energii.
I pojawia się Ja- prowadzący. Bardzo ważne Ja. Już nie kontrola, ale jasność widzenia i świadome prowadzenie, świadome stawianie kolejnych kroków. Z dystansem potrafię zobaczyć co robię i zareagować. „Zmiana!” na codzień. Zawsze jest wybór, 3 droga. Idę za energią, która się pojawia. Nie ma ściemy. a przede wszystkim nie ściemniam sama sobie. Gdy nie oceniam, ocena znika ze świata.
Aleksandra Cyganka, warsztat szamanski „Wędrowka Bohatera” 2017
Warsztaty jakie mogą Ciebie zainteresować
Już za 194dni...
Warsztat szamański "Wędrówka Bohatera"
Nowa Morawa, Masyw Śnieżnika, Warsztat 7 dniowy
Prowadzi: Mario
Jedyna wolność to zwycięstwo nad samym sobą. Warsztat Szamański „Wędrówka Bohatera” jest wewnętrznym doświadczeniem, które p...
Już za 204dni...
Drzewo Życia - Szamańska Tantra - Praca z Przodkami
Nowa Morawa, Masyw Śnieżnika, Warsztat 5 dniowy
Prowadzi: Mario
Drzewo Życia to Rytuał Przejścia pozwalający nam dotrzeć do naszych pierwotnych korzeni. Kobieta – Mężczyzna – Człowiek...