Emilia, Szamańska Tantra w Indiach 2024
Oddałam się w ręce losu i wszystko przebiegło według boskich planów.
Spotkanie w najpiękniejszym zakątku świata: słońce, morze i woda w ciepłym błękitnym kolorze, piaszczysta plaża, ludzie gotowi na transformację i chętni by pomóc sobie nawzajem.
Zaufałam, byłam prowadzona, prowadziłam, oddając się przygodzie, wglądom i radości.
Po raz pierwszy tak mocno w pełnej świadomości, z pokorą zanurzyłam się w Bogini Wody, w Kobiecie, kobiecej mocy i wrażliwości.
Doświadczyłam tak niesamowitego kontaktu z Ziemią, w ciepłej i czułej odsłonie delikatnego piasku, który był jak setki pocałunków najczulszego kochanka, który zna wszystkie czułe miejsca.
Dostałam się do warstwy siebie, gdzie poczułam jak łączy się dusza i eteryczne ciało z ciałem fizycznym, warstwa przejściowa, łącząca, wrażliwa, pełna przestrzeni.
Duch łączy się z materią…
Woda, woda, woda.
Mądrość spływa, jest jak woda, nie można jej wsadzić w ramy logicznego rozumu. Mądrość ma strukturę przepływającą, rozumnie trzeba dostrzec możliwości, otworzyć potężne i naiwne serce aby mogła spłynąć, kapnąć choć kroplą.
Jeśli potrzebuję mogę połączyć się mądrością innej kobiety, jeśli nie wiem – to pytam innej kobiety, będąc w połączeniu i wzajemnej szczerej komunikacji.
Mądrość wypływa z mojego wnętrza, gdy wystarczająco dużo fal życiowych doświadczeń przepłynie przeze mnie.
To ja swoją wrażliwością wpływam na to, jak przeżywam fale życiowych doświadczeń. Podczas rytuału w wodzie największa i najmocniejsza fala, której poddałam się spontanicznie, postawiła mnie na równe nogi …a potem rozłożyłam ręce jak skrzydła by ujrzeć całą oceaniczną przestrzeń… Ileż to fal życia, mimo wszystko stawia mnie na równe nogi.
Delikatność kobiety to ocean mocy we mnie.
Wewnątrz swojego serca słyszałam kruki, które mówiły językiem duszy, niewerbalnym, obecnością…
Są drzwi, które trzeba otwierać, aby poznawać i poszerzać rzeczywistość. Wchodzić w przestrzenie, które są za nimi z ciekawością. Warsztat w Indiach jest takimi drzwiami. Dziękuję i jestem wdzięczna za tę łaskę.
Emilia