Agata, warsztat szamański Śmierć i Odrodzenie, maj 2014.
Wchodziłam w proces umierania spokojnie, moje ciało się nie broniło. Miałam wrażenie, że przechodziłam to wiele, wiele razy. Kiedy „puściłam” moje dzieci, obdarzając je wiarą w ich siłę i możliwości – nic już nie stało na przeszkodzie.